Kto ogląda moje Instastory i śledzi Instagram ten wie, że od pół roku
praktycznie nie jem mięsa. Budzę się wypoczęta i łatwiej mi zmagać się z
wyzwaniami dnia codziennego.
To wybór świadomego, zdrowego życia. To chęć jego wydłużenia i wyciśnięcia
z niego tyle, ile się da. To przejęcie kontroli nad własnym ciałem i
umysłem.
Aby cieszyć się dobrym samopoczuciem i zapobiec rozwojowi wielu groźnych
chorób należy przede wszystkim dbać o odpowiednio zbilansowaną dietę i
codzienną aktywność fizyczną.
Jak pokazują badania, już blisko 60% Polaków deklaruje, że zamierza
ograniczyć jedzenie mięsa, a kuchnia roślinna zyskuje coraz bardziej na
popularności. Z każdym rokiem jest lepiej i kolejne tysiące ludzi podejmuje
wyzwanie i eksperymentuje z dietą roślinną.
Dla zachowania zdrowia, niezbędne jest uzupełnianie diety o zdrowe tłuszcze, głównie te pochodzenia roślinnego. Tłuszcze potrzebne są organizmowi do wielu procesów biochemicznych i fizjologicznych.
Przygotowując posiłki, powinniśmy jednak pamiętać, by do ich przygotowania wykorzystywać jedynie najlepsze składniki, w tym m. in. margaryny miękkie, wytwarzane na
bazie wysokiej jakości olejów roślinnych
Dziś chciałam Wam przedstawić odświeżone produkty marki FLORA – Florę Original oraz Florę Light. Cechuje je 100% roślinny skład, oparty na kompozycji z trzech wysokiej jakości olejów roślinnych: słonecznikowego, lnianego i rzepakowego, będących źródłem niezbędnych kwasów tłuszczowych Omega-3 i 6.
Flora Original to produkt, który doskonale wpisuje się w trend uzupełniania diety o produkty pochodzenia roślinnego. Zawiera aż 80% mniej nasyconych kwasów tłuszczowych niż masło, dzięki czemu stanowi dla niego doskonałą alternatywę. Nasycone kwasy tłuszczowe są niekorzystne dla zdrowia, ponieważ podnoszą poziom cholesterolu we krwi.
Flora Original i Flora Light pomagają utrzymać prawidłowy poziom cholesterolu we krwi, a tym samym zachować serce w dobrej kondycji. Stanowią także źródło niezbędnych witamin rozpuszczalnych w tłuszczach – A, D i E. Są odpowiednie dla wegan oraz osób z nietolerancją laktozy.
No Comments